Najnowsze wpisy, strona 16


sie 20 2002 JULIA I ARTUR
Komentarze: 1

mam jakiegos dola............... i mysle tylko o nim!! o moim najlepszym przyjacielu!! wczoraj dzwonil z niemiec a mnie nie bylo w domciu bo siedzialam u mojej najlepszej przyjaciolki bo ona nie mogla do mnie przyjsc!! ma problemy zdrowotne i ciezko jej chodzic po schodach.... naprawde szczerze jej wspolczoje! ale na mazury mam nadzieje ze przyjedzie bo jak nie to chyba sie zaplacze..... ona jest jedyna osoba ktora cenie, ktorej wszystko mowie nawet to czego wolalabym zeby nikt nie uslyszal!! no ale o niej kiedy indziej... bo teraz mysle tylko  o artim!! on jest taki slodki...(zadne inne madrzejasze slowo nie przyszlo mi niestetkas do glowy)  i mimo ze nasza znajomosc nie jest od kolyski to cenie go prawie jak Julie... ona i on to sa tacy ludzie o ktorych zawsze marzylam... zeby miec kogos komu moge powiedziec wszystko i sie nie wstydzic siebie poprostu przy nich nie zgrywam takiej fajnej ani takiej doroslej robie to na co mam w danej chwili ochote... to co mi przyjdzie do glowy nawet jezeli jest to wdrapanie sie na piechote na ostatnie pietro palacu kultury tylko po to zeby moc zobaczyc niebo i czuc sie blizej tego co nieznane... po to zeby zapalic tam szluga i zjesc kanapke ktora sobie wczesniej zrobilam w domu!! juz nie moge doczekac sie jego powrotu a to jeszcze kawal czasu... a ja juz tak tesknie ze nie wiem co mam ze soba zrobic!! u Julii przesiedzialam wczoraj pol dnia mimo ze bylam na maxa zmeczona po obozie ale mialam jej tyle do opowidzenia ze nie moglam inaczej....... PRZYJAZN to jest to co cenie najbardziej.. ona pozostaje na dlugo.....przynajmniej takie jest zalozenie.... zas kolesie przychodza i odchodza bo cos nie pasuje bo jestem inna niz normalnie bo chce na nich robic dobbre wrazenie jest wiele takich bo..... a z artim i julia robie wszytsko i niczego sie nie wstydze.......

tak PRZYJAZN nalezy pielegnowac i nie pozwolic aby zgasla niech trwa przez cale zycie, tylko ona jest w stanie mi pomoc jak mam wszystkiego dosyc....... julia i arti- to dwie osoby ktore cenie ponad wszystko i mam nadzieje ze to sie nigdy nie zmieni!!!!!

shrimp : :
sie 20 2002 Jutro Mazury!!
Komentarze: 0

jutro wyjezdzam znowu.............. a juz wolalabym zostac w moim miescie i nigdzie stad dupska nie ruszac..... jakos mi sie nie chce!! ale ma byc fajnie.. jade tam gdzie nic nie ma!! czyli pole namiotowe w doslownym tego slowa znaczeniu!! nie ma co robic, nikogo nie ma, tylko przyroda i ja... mozna sie zbeltac ale to sa uroki tej dziury!! tak przynajmniej twierdza niektorzy!! no ale nic jakos przezyje... a moze bedzie nawet lepiej niz mysle, przyjedzie moja ukochana przyjaciola i bedziemy szalec do switu....jasne!! juz to widze bede chodzic spac razem z kurami i wstawac przy pianiu koguta... miloa perspektywa..... no i jeszcze rano na rowerek i opo buleczki do sklepu ktory jest jakies 5 kilosow od pola!! sama radosc!! no ale jest jezioro i to wszytko rekompensuje....

teraz z innej beczki (czy jak to sie tam mowi) wlasnie zjadlam 2 NALESNIKI Z NUTELLA mniam!! polecam wszystkim... zajebista sprawa.. bez kiciora i nie sciemniam!! chociaz wloskie crpes'y sa lepsze to i nasze nalesniki nie sa gorsze!! chyba sie przezuce na takie jedzenie:

rano kaszka, potem cos slodkiego bo dawno nic nie bylo, potem nalesnik znutella, na kolacje jakies owoce zawierajace duza ilosc glukozy (czy jaki one tam ten cukier posiadaja) poprostu sama slodycz taka dieta!! nazwe ja DIETA NATLUSZCZAJACA!!

a tak na powaznie musze zabrac sie za odchudzanie bo juz za duzo pokazuje mi moja nieukochana waga... ehh... czyli zabieramy sie spowrotem za biegi i aerobic wraz z cindy crawford (czy jak sie ja tam pisze)..............

shrimp : :
sie 20 2002 ŻYCIE JEST PIĘKNE
Komentarze: 0

koniec przekazu na dzisiaj!!!!! pa...............................................

shrimp : :
sie 20 2002 babcia
Komentarze: 0

stwierdzam ze mam dosyc mojej kochanej babci...... mimo ze jest kochana, starsza duzo i w ogole to ja mam jej szczerze dosyc!! bez kiciora!! dzisiaj sobie spie tak slodko z paluchem w ustach i sniac o jakiejs posranej nieludzko pieknej plazy a tu nagle pudzi mnie syrena jakiegos statku.... okazalo sie ze to babcia postanowila dac oznake zycia i wykrecic do nas numer..... no co mialam robic!!?? mamy nie ma bo byla na spacerze z psem, tata w pracy tylko ja jestem strasznym leniuchem ktory odsypia ostatni wyjaz i spi do poznej godziny porannej....... ehhh.... tak bywa!! no i podnosze sluchawke i slysze jej glos taki cichy le4kko zachrypniety z odrobina dekadencji....hmmm... to chyba tutak nie pasuje no ale nic.... no i cos zaczyna mi nawijac o dzialce, wyjezdzie, jedzeniu, leclercu i 50 tysiacach innych rzeczy. w koncu dochodzi do sedna i pyta czy jest mam ja na to mowie prawde czyli ze wybyla z domu nie wiem o ktorej nie wiem na ile i nie wiem kiedy bedzie!! chwila ciszy i babcia mowi papa.... no to ja jak na grzeczne dziecko przystalo tez mowi do zobaczenia i ide spowrotem wgramolic sie na moje lozko aby dalej snic o jakichs idiotycznych rzeczach ktore podnosza czlowieka na duchu!! no i mija okolo 30 min i znowu odzywa sie syrena i znowu rzucam sie kocim skokiem do telefonu majac nadzieje ze to ten o ktorym ostatniop za duzo mysle i ktory sie nie odzywa hmmmm... no ale oczywiscie znowu ten sam glos...BABCIA!! znowu ona... opadam na fotel i wysluchuje wynurzem matki mojej matki!! trwa to taka chwile ze juz powoli oczy mi sie zamykaja ale jestem twarda i osdpowiadam na pytania jak maszynka do miesa....... no i w koncu to zdanie: "trzebabylo nie podnosic sluchawki jak mamy jeszcze w domu nie bylo!!" przepraszam bardzo czy ona mysle ze jest sama na swiecie ze tylko ona do nas dzwoni ze ja nie mam nikogo kto by chcial do mnie zadzwonioc?? jezeli tak to sie grubomyli...... dobra wyzylam sie na kompie a teraz ide sie myc bede sie szorowac az do bial;ego bo srodziemnomorska opalenizna wyglada jak warstwa brudu na mojej skorze...... ale teraz jade na mazury wiec wszystko naprawie i znowu pan a. nazwie mnie mala czekoladka....... ;)) ide sie szorowac szczotka ryzowa...... zyczcie mi powodzenia!!

shrimp : :
sie 19 2002 wierszyk
Komentarze: 1

w nocy stwierdzilam ze tu powinien pojawic sie jakis wierszyk!! tak na poczatek.......tylko mam maly problem bo zadnego nie znam..... ehhh... innymi slowy sie nie pojawi!! i co pewnie mieliscie nadzieje na jakies wlasne wypociny a tu nic z tego.............

temat wierszyka juz wyczerpalam teraz nie wiem co mam napisac...... ehh... cos o sobie??? nie  to za malo skomplikowane i oryginalne.... jakos przedstawienie sie typu:

czesc mam na imie ......................(wstaw to co chcesz wmiejsce kropek), mam tyle i tykle lat, mieszkam w ......................., lubie .......................itd...... 

jakos to dziwnie do mnie nie pasuje....... ehhh... czyli innymi slowy nie mam o czym pisac....... totez nie ejst do mnie podobne.......mysle ze to sie zmieni jakos wieczorem bo teraz wychodze na miasto tylko jeszcze przygotuje sobie obiadek bo jak wroce to pewnie bede glodna....... i co z tego ze utylam ostatnio i wygladam na 5 miesiac?? ja wam mowie ze nic............ ale tak na prawde to bede biegac 2 razy intensywniej i cwiczyc i tanczyc i w ogole..... no nic........... idem robic obiad i mam nadzieje ze bede na tyle zmeczona ze nic nie zjem!!!

shrimp : :