koniec dnia dziecka!!

chuj wezmie moje buty.. bez kitu ... leje na to ide w sandalach i niech sopbie nauczyciele podziwiaja moje sliczne palce..... ehh... bylam znowu na zakupach tym razem wzielam mame bo zawsze mozna cos dodatkowego wyciagnac... hle hle hle... co nie powiem zeby bylo nie mile!! no i kupilam sobie torbe na tance w koncu nie bede musiala wszystkiego tak upychac.. i musze poweidzec ze jest naprawde ladna taka nike.. ciemna z czerwonymi wstawkami... a nawet bardzo ladna!! kupilam tez plecak na jutro... tym razem diversa i cally czerwony tym razem bez czarnego ;P.... no i cos do ubrania tez bylo konieczne a ze mama miala dobry humorek po kawce z ciotka to mi zasponsorowala golfikowy bezrekawnik!! ehh.. ja chyba zyje tylko zakupami... hmm.. w kazdym razie tutaj to tak chyba wyglada.. ale co tam... no i jestem taka szczesliwa dostalam od tatusia 100 zeta i to tak za nic... sama radosc!! no wiec bilans jest ujemny ale nie az tak jak mialby mozliwosc... co tez jest pocieszajace!! no wiec minelo pare dni zakupow teraz szkola... no i zaczie sie robota.. tym razem nie bedzie tak jak ostatnio nic nie robie i tylko mysle jak by sie ytu wykrecic... skonczyly sie dobre czasy i dzien dziecka!! teraz bedzie duzzzzzo pracy ale mam nadzieje ze konstruktywnej!! no idem jesc obiadek.. mniam....