i po eRDeKach....może i lepiej??
Komentarze: 0
no i znowu sie pojawilam i znowu kilka skrytych mysli.......i pewnie znowu dlugo mnie tu nie bedzie...:)
ale ostatnimi czasy calkiem jest fajnie bez kiciora bo gdyz...poniewaz:
ani nie schudlam ani nie przytylam...wygladam calkiem spoko..no tylko nogi mam troche smuklejsze bo wiecej tancze.....
kolejny koles i kolejna porazka... nie rozumiem jak mozna udawac przyjaciela przez rok i potem powiedziec ze ma sie kogos gdzies bo on liczyl na cos wiecej.....a ja przeciez na samym poczatku moze nie mowilam ale to bylo widac.....no i teraz musialam poplakac przez tego debila ktorego tak kochalam miloscia przyjacielska.....
eRDeki dobiegly konca.....dziewczyny tanczyly ale hmm.. chyba nie tak jak mogly najlepiej...problemy techniczne troche wpadek...a tak ogolnie calkiem fajnie ziintegrowalismy sie z innymi klasami wiec nawewt spoko.....
tomek jest glupi!! koniec tego tematu....ale itak chce cos od niego..tylko szkoda ze sama nie wiem co?? on chyba etz nie wie?? tzn. wie co on chce ale ja hmm...?? trudno okreslic!! ale mam nadzieje ze sie to wyjasni w przeciagu najblizszych yyy...... 3 lat?? ;)
to byl kawalek mojego zycia bynajmniej nic ciekawego.........chociaz wlasciwie to nie dla wszystkich.. ostatnio kolega stwierdzil e z mojego zycia mozna by bylo zrobic prawdziwa telenowele....i to jak dla mnie bynajmniej komplement niebyl ale co tam.......papa
Dodaj komentarz